Part one   -   Część I

2010

Tekst i zdjęcia - Wojciech Dąbrowski © - text and photos


In September 2010 I departed for a new, long journey.  I enjoyed so much my sailing down the Lena - The Queen of Siberian rivers in 2009, that I decided to try to make a similar feat at another big river of Siberia - Yenissey. The feat, because the lower part of Yenissey is still a special zone. To go there, you needed a special permit from the  the Russian authorities including FSB. I wanted to get up to Norilsk - a closed city where nickel, platinum and gold are exploited. In mines of Norilsk, in the extreme conditions of Far North  during the Stalin times Gulag prisoners worked, including the Poles. From Siberia, I intended to go to the western China to see Takla Makan Desert, and then to cross this great country from end to end by rail, stopping in the places which I do not yet know. This was unusual route and like in my previous travels, a lot of unknowns and challenges were waiting for me on the way.   You can find hot news from my journey in my travellog . Look at the map - it was again around 20000 kms...

 

We wrześniu 2010 roku wyruszyłem w nową, daleką podróż.  Spływ Leną - królową syberyjskich rzek w 2009 roku  tak mi się podobał, że postanowiłem podjąć próbę dokonania podobnego wyczynu na innej wielkiej rzece Syberii - Jenisieju. Wyczynu, bo dolny bieg Jenisieju to strefa specjalna. Aby tam popłynąć potrzebne jest specjalne zezwolenie rosyjskich władz. Chciałem dotrzeć aż do Norylska - zamkniętego miasta gdzie wydobywa się nikiel, platynę i złoto. W Norylsku w ekstremalnych warunkach dalekiej północy w czasach stalinowskich pracowali więźniowie gułagów, także i Polacy. Z Syberii zamierzałem udać się do Zachodnich Chin, by zobaczyć Pustynię Takla Makan, a następnie przejechać ten wielki kraj od krańca do krańca koleją, zatrzymując się w tych miejscach, których jeszcze nie znam. To nietuzinkowa trasa i podobnie jak w poprzednich podróżach po drodze czekało mnie wiele niewiadomych i wyzwań, którym trzeba było sprostać. Wiadomości z trasy jak zwykle można przeczytać w dzienniku podróży. Popatrzcie na mapę - to było około 20 000 kilometrów trasy...

     

 

 

My trailhead for Siberia: city of Krasnoyarsk on Yenissey:

 

Początek syberyjskiego szlaku - Krasnojarsk nad Jenisiejem:

 

 

 

 

 

 

Krasnojarsk - stary i trochę nowszy:

 

 

Odwiedziłem park krajobrazowy "Stołby" rozłożony na wzgórzach pod miastem:

Stolby Reserve near Krasnoyarsk:

 

I took riverboat "Blizhnyak" to sail from Krasnoyarsk to Yenisseysk:  .   

 

 

 

 

 

 

Rzecznym statkiem "Profesor Blizniak" popłynąłem do Jenisiejska  

 

 

Syberyjska tajga ogladana z pokładu statku: 

Yenissey rapids:    

Na trasie statek pokonywał bystrza:

 

Yenisseysk:

 

 

Jenisiejsk jest jednym z najstarszych miast na Syberii. W mieście funkcjonowało kiedyś wiele cerkwi i klasztorów, dziś te obiekty są odbudowywane:

 

 

   

        

 

 

 

 

 

Kiedyś w Jenisiejsku handlowano futrami, dziś na bazarze Sybiracy sprzedają ryby i runo leśne

 

 

 

 

 

 

 

 

W miasteczku wciąż zobaczyć można wiele tradycyjnych domów zbudowanych z drewnianych bali, o oknach zdobionych piękną snycerką:

 

 

 

 

 

Gdy otrzymałem zezwolenie z FSB wyruszyłem kolejnym statkiem na północ. Tajga na brzegach była już nie tak bujna, nak w dolnym biegu Jenisieju:

 

 

 

 

 

Miałem za to okazje podziwiania wspaniałych zachodów słońca na wielkiej rzece - to był koniec drugiego dnia żeglugi:

 

 

 

 

 

A to już trzeci wieczór na rzece - tajgę zastąpiła tundra, zrobiło się bardzo zimno, okresami prószył śnieg...

 

 

 

Dudinkę - port u ujścia Jenisieju trudno nazwać pięknym miastem - nie ma tu już tradycyjnej drewnianej architektury, a jedynie betonowe bloki, na których przetrwało malarstwo z okresu socrealizmu.

     
Dudinka (above) and closed town of Norilsk:     Dwa razy dziennie z Dudinki jeździ autobus do odległego o 100 kilometrów zamkniętego miasta Norylsk:

 

 

Norilsk 

 

Norylsk za kręgiem polarnym to olbrzymie bogactwa naturalne i bardzo trudne warunki życia ludzi. Większość tutejszych kopalń to kopalnie głębinowe. Udało mi się sfotografować wielką kopalnię odkrywkową: 

 

 

 From arctic Norilsk I took the flights to Urumchi in West China:

 

 

 

Z zimnego i śnieżnego Norylska poleciałem samolotem linii S7 przez Nowosybirsk do Zachodnich Chin - wylądowałem w Urumczi: 

 

 

On the road to Takla Makan Desert:

 

 

 

Autobusem wyruszyłem w kierunku Hotan. Za tymi ośnieżonymi górami zaczyna się Pustynia Takla Makan:

 

 

Sorry, more pictures soon....

 

Przepraszam - na razie tylko tyle zdjęć. Więcej - po powrocie z kolejnej podróży...

 

 

 

 

 My hot news from this expedition (in English) you can read in my travel log:  www.globosapiens.net/travellog/wojtekd 

 

 

Notatki robione "na gorąco" na trasie podróży (po angielsku) można przeczytać w moim  dzienniku podróży w serwisie globosapiens.net

     

 

 

Przejście do strony "Moje podróże"                                           Back  to  main  travel page 

Powrót do głównego katalogu                                                    Back to the main directory