MENU:

Linkownia podróżnikaCo przywiozłem ze świata...Cuda mojego świataRok po roku....

    

      Kiedy byłem chłopcem zbierałem znaczki pocztowe z różnych krajów, spędzałem długie godziny nad książkami Verne'a i Szklarskiego i marzyłem o dalekich podróżach...  Miałem 14 lat, gdy po raz pierwszy wyjechałem za granicę - do strefy konwencji w Czechosłowacji. Potem podróżowałem już co roku podczas swoich wakacji - coraz dalej i dalej. Były to bardzo trudne czasy dla pierwszych polskich trampów: paszporty trzymano na milicji, na zachód można było wyjechać tylko na zaproszenie, a dewizy potajemnie kupowano na czarnym rynku. Aby zarobić dodatkowe pieniądze niezbędne dla realizacji moich podróżniczych marzeń zacząłem pisać artykuły do polskiej prasy oraz organizować odczyty i pokazy slajdów - - a były ich setki - w różnych klubach i bibliotekach. Nie ukrywam, że w przygotowaniu moich podróży wspierali mnie często życzliwi ludzie - znajomi i przyjaciele, którzy dostrzegając we mnie pasjonata pomagali mi gromadzić niezbędne informacje, załatwiać wizy i dewizy, a nawet podpisywali weksle, gwarantujące mój powrót do kraju. Dzięki Wam wszystkim! - Nigdy tego nie zapomnę!
Z satysfakcją jednak mogę podkreślić, że nigdy nie korzystałem ze wsparcia finansowego czy rzeczowego żadnych organizacji czy instytucji.

   Obecnie mam już na swoim koncie ponad 230 odwiedzonych krajów na siedmiu kontynentach, w tym wszystkie uznane przez międzynarodową społeczność państwa świata. Odbyłem trzynaście samotnych podróży dookoła globu...  Ale nie podróżuję po to, aby zdobyć jeszcze jedną pieczątkę do paszportu. Każdy nowy kraj to dla mnie odkrywanie czegoś nowego, czegoś nieznanego i fascynującego - to nowa przygoda. Lubię poznawać ludzi i ich codzienne życie, kulturę i obyczaje. Kocham także przyrodę, której piękno przechodzi często nasze najśmielsze oczekiwania. Swoje podróże planuję zawsze z dużym wyprzedzeniem i staram się być do moich wojaży dobrze przygotowanym, co daje mi szansę zobaczenia tak wielu ciekawych miejsc, jak to jest tylko możliwe, a także możliwość optymalnego wykorzystania cennego czasu... Bo wciąż jest w świecie tyle do zobaczenia... Wiem, że gdzieś tam, u krańca mojego szlaku czeka jeszcze na odkrycie ten mój ostatni i równie fascynujący, ósmy kontynent - miejsce, gdzie spotykają się wszystkie szalone obieżyświaty. Jest coraz bliżej... Ale tam mi na razie nie spieszno - na siedmiu kontynentach mam wciąż jeszcze tyle do odkrycia...

 PO  CO  STWORZYŁEM  MOJE  STRONY  O  PODRÓŻACH ???

Przejście do indeksu alfabetycznego moich stron www

Powrót do głównego katalogu