Część III: Z Makassaru na Moluki                      Part three: From Makassar to Moluccas


a    Kupang airport I planed to embark "Tatamailau" - passenger ship of Pelni Company - to sail to the Moluccas. But the ship was broken and company sent it to the shipyard. I was forced to fly to Makassar to catch the next next one. 

Statek "Tatamailau", którym miałem płynąć z Timoru na Moluki zepsuł się i poszedł na stocznię. Aby "złapać" kolejny statek płynący w tym kierunku musiałem polecieć do Makassaru... Na szczęście przy istniejącej silnej konkurencji krajowe loty w Indonezji nie są drogie...

   

 

 

Makassar is the biggest city of Celebes (Sulawesi)

 

Makasar jest największym ośrodkiem miejskim  Sulawesi(Celebesu). Miałem prawie cały dzień na zwiedzanie centrum miasta. W biurze kompanii żeglugowej Pelni przy głównej ulicy bez problemu kupiłem bilet na odpływający wieczorem statek. System sprzedaży biletów kompanii Pelni jest skomputeryzowany.

 

The most popular tourist place in Makassar: Fort Rotterdam built in the colonial times by the Dutch. Now it houses an interesting museum and other cultural institutions. 

Najciekawszym zabytkiem Makassaru jest zbudowany przez Holendrów w czasach kolonialnych Fort Rotterdam. To cały kompleks budowli mieszczacy obecnie ciekawe muzeum i inne instytucje kulturalne...

 

Space Shuttle's crew? No, they are Muslim nurses from the Makassar hospital.

 

Załoga kosmicznego promu? Nie, to pielęgniarki - muzułmanki ze szpitala w Makassar. Musiałem skorzystać z ich pomocy. 

 

 

In the Indonesian street eateries you will find bakso - a soup with meatballs.  The soup is boiled and safe to eat. I ate bakso very often

 

Coś trzeba jeść... Polubiłem serwowane w ulicznych garkuchniach bakso - zupkę z gotowanymi klopsikami. Bakso jest bezpieczne do jedzenia, bo gotowane i smaczne. Podczas pobytu w Indonezji jadłem je często...

 

My ship - bigger then expected arrived in the evening with 3-hours delay. This picture was taken on the next day. Can you see the crowd of passengers going to the gangway? "Bukit Siguntang" can accommodate 2000 people...

Statek - nadspodziewanie wielki "Bukit Siguntang" przypłynął do Makassaru wieczorem, z trzygodzinnym opóźnieniem. To zdjęcie zrobiłem już następnego dnia. Widzicie ten tłum pasażerów ciągnący do trapów - taki gigant zabiera 2 tysiące podróżnych! 

   
 

State - owned PELNI company has more then 10 such sister passenger ships, of similar capacity, similar construction - all built in the German shipyard. They are sailing between Indonesian islands on the fixed routes, usually visiting same port every 14 days. 

 

Państwowa kompania żeglugowa PELNI ma kilkanaście takich bliźniaczych pasażerskich statków - o identycznej wielkości i konstrukcji, zbudowanych w tej samej niemieckiej stoczni. Kursują one między wyspami po ustalonych trasach, z reguły w dwutygodniowych cyklach.

 

Most local people travel in the last expensive third or "economy" class. It is dark, crampy, crowded and offers little privacy. With 100-150 people in the same lounge you fee like in the second war army transporter.

Większość Indonezyjczyków podróżuje w najtańszej, trzeciej "ekonomicznej"  klasie. Tak wygląda ta klasa ekonomiczna. Wielkie sale na 100-150 ludzi z piętrowymi łóżkami, na których leżą ceratowe materace. Wątłe światło, gwar, ciasnota i absolutny brak prywatności. Przypomina to wojskowy transportowiec z czasów drugiej wojny światowej.  

 

 

It  is no wonder that entire families escape from this hell to the stairs and corridors of the first and second class laying just on the floor. The crew do not react.

 

Nie dziwi fakt, że całe rodziny uciekają z tego piekła na pokład (tam niestety gorąco w dzień, a mokro w nocy, gdy pada) lub na korytarze, klatki schodowe i przejścia na pokładach wyższych klas. O dziwo załoga statku to toleruje...

 

 

 

Captain Nunung Wisnu - he is very nice person. On the second day of sailing I introduced myself to him and he gave me a permit to visit the bridge. I was the only white passenger onboard. 

 

A to bardzo sympatyczny kapitan "Bukit Siguntanga" - Nunung Wisnu. Bardzo doświadczony, mówiący po angielsku, pogodny i szanowany przez załogę. Przedstawiłem mu się drugiego dnia żeglugi i wyraził zgodę na moją obecność na mostku. Byłem jedynym Europejczykiem wśród dwóch tysięcy pasażerów. Muzułmanin. Gdy po raz pierwszy przyszedłem na mostek powiedziano mi, że kapitan jest w meczecie (na rufie każdego statku Pelni rzeczywiście jest meczet z kranami do ablucji na zewnątrz).

 

In the first and 2nd class three meals are included in the price of the ticket. Waiters serve unlimited amount of plain rice for breakfast, lunch and dinner

W klasie pierwszej i drugiej posiłki wliczone są do ceny biletu i serwowane w eleganckiej restauracji. Tylko że serwowane tu potrawy zupełnie nie korespondują z elegancją kelnerów. Każdy posiłek rozpoczyna się od nabierania ryżu z przyniesionego przez kelnera wielkiego termosu... Na śniadanie dostaje się do tego jedno gotowane jajko, na obiad smażony rybi ogon i pikantną sałatkę, a na kolację kawałeczek chudego kurczaka. Ryżu można nabierać sobie ile się chce...

 

 

 

Our first port of call was Bau Bau with many rickshaws on the streets.

Pierwszym portem na naszej trasie było Bau Bau - duże miasto z setkami rowerowych riksz na ulicach.

 

 

 

One rickshaw fits whole family... They are Muslims - even a little girl covers her head... 

 

Cała rodzinka mieści się w jednej rikszy. Tutejsza ludność to muzułmanie: kobiety muszą nakrywać szczelnie głowy "aby nie kusić mężczyzn". Jak widać nakaz odnosi się również do małych dziewczynek. Chyba jednak trochę przesadzają...

 

 

 

Next port of call was Ambon - the capital of South Moluccas. Only few years ago there were fights between Christians and Muslims. Now there is already peace.

 

Kolejnym punktem na trasie naszego rejsu była stolica Południowych Moluków - miasto Ambon. Jeszcze kilka lat temu Moluki były widownią walk między chrześcijanami i muzułmanami. Dziś jest tu już spokojnie, ruin i zgliszcz nie widać. Ponad zabudowę Ambonu wystają kościelne wieże, minarety i kopuły meczetów. Szczególnie ta w kształcie ufo jest wyróżnia się oryginalnością.

 

 

 

It was already dark around when I reached the catholic cathedral. The front of the church was nicely illuminated...

 

Zanim dotarłem do katolickiej katedry, zapadł już zmrok. Ale fasada kościoła była pięknie iluminowana... 

 

 

 

There were big celebration inside: five new local priests were ordained and introduced to the community.

 

Trafiłem na wielkie święto - kilku wyświęconych tego dnia kapłanów udzielało wiernym błogosławieństwa.

...

 

 

Next morning we reached Bandaneira - one of legendary Spice Islands. This picturesque volcano is visible from the large distance...

 

 Następnego ranka dotarliśmy do legendarnych Wysp Korzennych - Banda. Ten malowniczy stożek wulkaniczny stoi na jednej z nich widoczny jest z dużej odległości. Nazywa się Gunung Api i ma wysokość 666 m.

 

 

The volcano - Gunung Api - is 666 m high. It was early morning  when I landed. Almost all shops in the main street of the settlement were still closed.

 

 Wulkan, choć wyrasta na osobnej wysepce dominuje ponad niewielkim miasteczkiem. Gdy zszedłem ze statku był wczesny poranek i wszystkie sklepiki były jeszcze zamknięte.  

 

There are 10 islands i the Banda group. Hatta, Besar and Run offer great snorkeling. But the most important historical momuments are located on Neira island, where is the wharf. Neira is very atmospheric place with few little pensions for tourists.  

Wysepki Hatta, Besar i Run oferują świetne warunki do snorkelingu. Ale najciekawsze obiekty historyczne są na Neirze. W głównym osiedlu na wyspie Neira znajdziecie wiele historycznych rezydencji (w jednej z nich - Rumah Budaya otwierają muzeum). To miasteczko ma swoją atmosferę. Tworzą ją niewielkie domki miejscowych (w kilku są pensjonaty z pokojami od 80000 INR), senne uliczki i rowerowe riksze...

 

 

In the 15th century Banda Islands supplied world's quality nutmeg. Portuguese came here in 1512, then Dutch in 1599 -  requesting monopoly on nutmeg trade. When English came and the monopoly was broken Dutch killed almost entire local population. The Dutch built on Bandaneira picturesque Belgica fortres - it is on the picture below:  W XV wieku wysepki Banda (jest ich 10) produkowały wysokiej jakości gałkę muszkatołową. Portugalczycy pojawili się tu w 1512 roku, po nich Holendrzy w 1599, żądając monopolu na handel gałką. Gdy pojawili się Anglicy i monopol Holendrów został złamany wycieli oni niemal całą ludność wysp.  Holendrzy zbudowali tu malowniczą forteczkę Belgica - macie ją na zdjęciu poniżej... Miała bronić wyspy przed Anglikami.
   

It is possible to visit the fortress, paying little donation to the caretaker. From the upper terrace there is nice view of the island.   a także

 

 Forteczkę można zwiedzać, płacąc niewielką "donation" dozorcy. Z blanków na górze otwiera się piękny widok... Po żelaznej drabince można wejść na jedną z narożnych wież. Ciekawostką jest, że w 1810 roku Anglicy zajęli forteczkę bez jednego wystrzału...

 

It is also worth to see Istana Mini - the residence of Dutch governors and the remains of the second fortress (Nassau) on the lower level of Neira Island. Rickshaw can take you there in few minutes but you can also walk there - it is one quarter walk from the wharf.

 

Wart zobaczenia jest niewielki pałacyk Istana Mini - dawna rezydencja gubernatorów z popiersiem holenderskiego króla na dziedzińcu. Na dolnym tarasie są także pozostałości drugiej fortecy (Nassau). Można dojechać do nich rowerową rikszą, albo dojść pieszo, co zabiera kwadrans.

 

 

After our visit on charming Bandaneira we sailed to Tual on Kei Islands. Kei are flat and green - that is is the place for the beach lovers. But Tual where we landed in the evening is not interesting. From Tual we sailed to Fak Fak on the southern coast of Indonesian Papua...  

Po wizycie na czarującej Bandaneirze popłynęliśmy do Tual na Wyspach Kei. To archipelag małych, płaskich, zielonych wysepek z dziewiczymi plażami. Miejsce dla miłośników pustych plaż i snorkelingu. Sam Tual, w którym zacumowaliśmy wieczorem nie jest ciekawy. Popłynęliśmy stamtąd do Fak Fak na południowym wybrzeżu Indonezyjskiej Papui.

   
 

 This is the view of Fak Fak - little, charming township located on the green slopes... 

 

Oto Fak Fak - ładne miasteczko rozłożone na łagodnym zboczu spływającym ku morzu.

 

The name Fak Fak is pronounced like english black words. People living in Fak Fak know that but they do not care...

 

Fak Fak po polsku brzmi egzotycznie, ale nazwa ta wymawiana po angielsku ma bardzo wulgarne znaczenie. Mieszkańcy miasteczka wiedzą o tym, ale nie maja kompleksów.

 

 

People are nice here, but I did not see any native Papuans. You will not see in the coastal towns - they are populated by the people migrated from crowded Java... To see the natives you have to go the interior.

A gdzie Papuasi? Dopiero na miejscu okazało się, że w miastach na wybrzeżach Papui niemal cele nie widzi się rdzennych mieszkańców wyspy. Aby zneutralizować niepodległościowe pomysły Papuasów rząd indonezyjski prowadzi politykę przesiedlania na Papuę Indonezyjczyków z przeludnionej Jawy i innych wysp... To oni mieszkają w miastach na wybrzeżu...

 

 

"Bukit Siguntang" was heading to the port of Sorong - I planed to change there the ship and sail as far as Jayapura. About this part of the voyage I wrote on the next page... Please click the arow to jump there.

 

Nasz "Bukit Siguntang" płynął dalej wzdłuż wybrzeży Papui do Sorongu - tam miałem przesiąść się na inny statek, zmierzający aż do Jayapury. O tej części podróży napisałem na kolejnej stronie.

 

 

             

Przejście do kolejnej strony relacji z tej podróży - na Papuę 

 

Przejście do strony "Moje podróże"                                           Back  to  main  travel page 

Powrót do głównego katalogu                                                    Back to the main directory

Powrót na początek strony