Część 1 - Part one

tekst i zdjęcia: Wojciech Dąbrowski © - text & photos

 

To  była nowa, wielka przygoda.  Zamierzałem już po raz siódmy okrążyć nasz glob - nową, ciekawą trasą. Sceptycy pytali mnie w listach: czy można wytyczyć aż tyle różnych tras dla podróży dookoła świata?  Owszem, można!   Tym razem miała to być w dużej mierze podróż szlakiem wysp czarownych: zamierzałem zajrzeć na Galapagos, Hawaje, Wschodnie Fidżi, do Zatoki Halong i na Andamany. Miałem też nadzieję, że uda mi się dotrzeć także na osamotnioną Wyspę Bożego Narodzenia na Pacyfiku (przed wyjazdem miałem duże problemy z uzyskaniem promesy wizy).

No i raz jeszcze udało mi się zrealizować taki nietuzinkowy program. Poniżej pokazuję pierwsze zdjęcia z tej podróży. Na pełną relację przyjdzie niestety poczekać. Ale moi czytelnicy znający angielski mogą przeczytać zapiski, robione na gorąco, dzień po dniu na trasie. Są jak zwykle  tutaj.                  


 

 

 

 

Pierwszym dłuższym postojem na trasie było Bonaire na Karaibach - tropikalny raj.

 

 

 

 

Produkcja soli z wody morskiej na Bonaire

 

 

 

Aktywny wulkan nad Banos w Ekwadorze

 

 

Okolice Banos - Ekwador

 

 

 

 

Żebraczka - Ekwador

 

 

Guaranda - Ekwador

 

 

 

Indianki z okolic Riobamby - Ekwador

 

 

 

Zasypany szlak kolei Riobamba - Alausi

 

 

 

Emocjonująca jazda na dachu wagonu

 

 

 

 

Ekwadorskie Indianki w sklepiku - Alausi

 

   

Krajobraz Archipelagu Galapagos

   
 

 

 

 

Iguana z Galapagos.

 

 

 

 

 

Na Galapagos spotyka się gigantyczne żółwie lądowe

 

 

 

Galapagos. Samiec fregaty wabi partnerkę nadymając czerwone podgardle...

 

 

 

 

Uliczka w starym Quito

 

 

Statek wycieczkowy "Pride of Aloha" którym płynąłem między wyspami Archipelagu Hawajów.

 

 

 

Waimea Canyon na wyspie Kauai - jedna z największych turystycznych atrakcji Hawajów.

 

 

 

A to już mieszkańcy Wyspy Bożego Narodzenia leżącej na środku Pacyfiku w pobliżu równika. Znalazłem na niej najsympatyczniejszych ludzi spotkanych podczas całej podróży...

Krajobraz Kiritimati - tak nazywają swoją wyspę w lokalnym języku...   
   
 

 

 

 

Wyspa należy do państewka o nazwie Kiribati. Dzięki jej odizolowaniu od świata przetrwał tu oryginalny folklor...

 

 

 

Na Wyspie Bożego Narodzenia spędziłem święta Bożego Narodzenia 2006 roku - nigdy ich nie zapomnę - to scena z pasterki pod palmami...

 

 

A to ja w otoczeniu dzieci z osady London - jednej z czterech na archipelagu...  Każda z osad występowała w innych kolorach.

 

 

 

W pierwszy dzień świąt odbył się konkurs chóralnego śpiewu, a w drugi - konkurs tańców. Miejscowi wystąpili w niezwykle barwnych, tradycyjnych strojach...

 

 

Przyjmowano mnie z honorami i niezwykle serdecznie toteż z żalem opuszczałem Kiritimati...

Stworzyłem już oddzielny, obszerny serwis o Wyspie Bożego Narodzenia, aby do niego trafić wystarczy kliknąć tutaj

 

 

 

Potem odwiedziłem mniej znane wyspy Archipelagu Fidżijskiego. To targ w Savusavu na wyspie Vanua Levu. Moje ulubione papaje kupowałem tu za przysłowiowe grosze.

 

 

 

Savusavu leży w malowniczej zatoce.

 

 

 

Rodowici Fidżijczycy mają kędzierzawe fryzury.

 

 

 

 

 Z Vanua Levu popłynąłem starą krypą na inną fidżijską wyspę - Taveuni. To pomnik południka 180 stopni, przebiegającego przez tą wyspę.

 

 

Na Taveuni powitałem Nowy Rok 2007. Pracownicy ośrodka w którym mieszkałem w sylwestrową noc dali piękny folklorystyczny występ... 

 

 

Taveuni zwiedzałem lokalnymi autobusami - dotarłem między innymi do pięknych Wodospadów Tavoro...

  Przejście do drugiej części relacji z 7RTW
   

Przejście do strony "Moje podróże"                                           Back  to  main  travel page 

Powrót do głównego katalogu                                                    Back to the main directory

Powrót na początek strony