Część IX: Mindoro i Panay              Part nine: Mindoro & Panay


In the Lonely Planet guide it was written that there is a regular ferry sailing from Coron to San Jose on Mindoro Island.  St Nicolas Shipping... When I arrived to Coron they said hat there wee no sailings to San Jose since 3 years....  But I found another solution to cross Mindoro Strait: a little pumpboat or bangka - how they call a little boats with outriggers... Look at the map below - it is short distance! - you think... In fact it is 6 hours sailing through the sea where a piracy happened... W aktualnym wydaniu przewodnika Lonely Planet było napisane, że z Coron do San Jose kursuje prom kompanii St Nicolas Shipping. Kiedy przypłynąłem do Coron okazało się, że ten prom nie kursuje od trzech lat.  Na szczęście znalazłem inną możliwość przepłynięcia Cieśniny Mindoro: mały pumpboat albo bangka - jak miejscowi nazywają małe łodzie z bocznymi pływakami. Popatrzcie na mapkę poniżej - to niby niewielki dystans, a w rzeczywistości aż 6 godzin żeglugi po akwenie, w którym zdarzają się pirackie napady...
   

The stars were still shining when I came with my backpack to the little beach near Michelangelo Hotel. It was low tide. They took me in the little boat to the bigger pumpboat. Five local passenger were already on board. Soon we departed.  I was lucky again: the sunrise was picturesque, then we sailed 6 hours on the calm sea in the big blue of the sea and the skies. Hard to believe... no pirates... just one ship passing by...
Gwiazdy wciąż świeciły, gdy przyszedłem na małą plażę koło hotelu Michelangelo. Była pora odpływu. Na małej łódce dopłynęliśmy do większego pumpboata i wkrótce odpłynęliśmy. raz jeszcze dopisało mi szczęście: wschód słońca był bardzo malowniczy, a potem płynęliśmy 6 godzin po spokojnym morzu w wielkim błękicie morza i nieba. Trudno było uwierzyć! Żadnych piratów... minęliśmy tylko jeden handlowy statek.   

 

This is the place I landed on Mindoro Island. The town is called San Jose (Warning! There are also other San Joses on the Philippines). On the beach where the bangka anchor there were poor but quite picturesque houses.

 

Tu wylądowałem na filipińskiej wyspie Mindoro. Miasteczko nazywa się San Jose (Uwaga! Na Filipinach  jest jeszcze kilka innych miast o tej nazwie - najłatwiej pomylić z tym na sąsiedniej wyspie Panay). Na plaży, przy której zakotwiczyła bangka stały biedne lecz malownicze domy.

 

 

 

Tricycles stands here for the local transport. The short ride within the city costs just 6 pesos. Such a vehicle took me to Hotel Plaza where I paid 300 peso for the room with fan and bath.

 

Miejski transport w San Jose to oczywiście motocyklowe trójkołowce. Za kurs w mieście biorą tylko 6 pesos więc warto skorzystać z ich usług, by nie nieść plecaka w lejącym się z nieba żarze. Zatrzymałem się w hotelu Plaza, gdzie mają pokoje różnych kategorii. Ja oczywiście mieszkałem w najtańszym - z wiatrakiem i prysznicem - za 300 pesos.

 

Cathedral in San Jose - the main landmark of San Jose - Mindoro.     I did not meet any other tourist in this city.

 

To katedra - najciekawsza budowla miasta. Podczas pobytu w San Jose nie spotkałem żadnego innego turysty. Na ulicy byłem ciekawostką. Ludzie tu mili i uczciwi: miejscowy fryzjer dał mi 50% zniżki na strzyżenie biorąc pod uwagę moją rozległą łysinę.

 

Colorful fish on the San Jose's market.

 Na miejscowym bazarze sprzedają kolorowe ryby. Ale ja kupowałem raczej owoce: kilo bananów kosztowało 20 peso, tyle samo dorodna papaja. Tego wieczoru dokonałem kulinarnego odkrycia: wymyśliłem prostą recepturę na papaję w rumie, a właściwie rum w papai (prawa autorskie zastrzeżone!):  Dużą papaję przekroić wzdłuż na pół. Usunąć pestki i włókna. Wlać do połówki papai 100 g rumu. Jeść łyżką, wyskrobując-wycinając miąższ papai. Rum uzupełniać w miarę jak go ubywa... Smacznego!     Butla rumu na Filipinach kosztuje 1,5 dolara  (tańszy miałem tylko w Brytyjskiej Gujanie) co sprawia, że ta potrawa jest bardzo tania, a gwarantuje szybką poprawę nastroju... Jo-ho-ho i butelka rumu (...to już druga?!)  :)   Zalecam umiarkowanie!

 

Mindoro is nothing special so I was heading onward - to the Grand dame of Philippine beaches - To Boracay. But the ferry to Panay goes from Roxas on the other side of Mindoro!

Mindoro nie jest ciekawą wyspą - pośpiesznie zmierzałem więc  na sąsiedni Panay, by przede wszystkim zobaczyć tam Wielką Damę Filipińskich plaż - słynny Boracay. Prom na Panay odpływał jednak z Roxas po drugiej stronie Mindoro.

 

I departed early in the morning by such a bus. It looks not to bad but in fact it is mixed, little stinky  passenger/cargo version.

Wyruszyliśmy wcześnie rano takim oto autobusem. Tylko pozornie robi on wrażenie nowego. Wewnątrz były twarde siedzenia obciągane ceratą, a między ławki załoga napakowała worków, kartonów. najgorsze były wielkie pojemniki z cuchnącymi rybami...

 

This was the worst road I traveled during this voyage. More stones then gravel... Sometimes impassable and closed for weeks.

 

Po godzinie jazdy wśród ryżowisk nasz busik zaczął się wspinać już nie szutrową ale kamienistą drogą. To była najgorsza droga, jaka pokonałem w tej podróży. Podobno w niektórych miesiącach droga jest całkiem nieprzejezdna - wtedy organizują stateczek pokonujący okrężną trasą jej najgorszy, górski odcinek. 

 

Our bus was broken in the little mountain village. Thanks God it took two quarters to repair it.

 

Było do przewidzenia, że w końcu coś w podwoziu nie wytrzyma... No i nie wytrzymało... Musieliśmy stanąć na pół godziny w górskiej wiosce aby dokonać naprawy. Na szczęście załoga wiozła ze sobą wszystko co trzeba. Miałem dwa kwadranse by popatrzeć na bosonogie dzieciaki przed biednym sklepikiem.

 

There were nice landscapes on the route. Whole journey from San Jose to Roxas took us 5,5 hours - The fare - 300 pesos they collected before we reached Roxas.

 

Gdy zjechaliśmy z gór aż do Roxas [wymawiają: rohas] towarzyszyły nam piękne krajobrazy. Do Roxas - małego, zakurzonego miasteczka wjechaliśmy po 5,5 godzinach jazdy. Zapłaciłem 300 pesos i pomaszerowałem na mały prom - za 5 minut , w południe odpływał - miałem szczęście!

 

 

 

It was noon. I was lucky - the ferry was waiting. I paid 340 pesos for 4-hours sailing and we departed soon.

Zanim wpuścili mnie na pokład trzeba było wykupić bilet za 340 pesos... No i popłynęliśmy...

 

The sea was rough and our little ferry was jumping on the waves...

 

Niestety morze się rozhuśtało... Nasza łupinka, zbierająca zaledwie kilkanaście samochodów nieźle tańczyła na falach. Nie robiło to na mnie specjalnego wrażenia - to nie była Cieśnina Drake'a.  Ale pomyślałem o tym, że gdybym poprzedniego dnia miał taką pogodę płynąc małą łódką przez Cieśninę Mindoro to na pewno nie było by mi wesoło... Czasem podróżnikowi potrzeba też trochę zwykłego szczęścia... Po 4 godzinach żeglugi zobaczyłem Boracay.

 

Boracay lies on little island less then 1 km from port Caticlan on Panay. The ferries dock on Panay. There is also little airport.

Boracay leży na małej wysepce w odległości zaledwie kilkuset metrów od wielkiej wyspy Panay. Promy cumują w porciku Caticlan na Panay - dokładnie naprzeciwko Boracay. Tu także jest małe lotnisko na które przylatują turyści.

 

Accommodation is expensive on Boracay so I decided to stay in Caticlan. They charge 550pesos for the room in Plaza Hotel or 400 for very basic Casimero Lodging House.

 

Wiedziałem, że na Boracay jest drogo i dlatego zatrzymałem się na "stałym ladzie" w Caticlan. W małym i czystym Hotel Plaza biorą 550 peso za pokój z wiatrakiem, a w skromniejszym Casimero Lodging House tylko 400.  Następnego poranka przeprawiłem się łodzią na Boracay.  Wylądowałem na plaży przy zwykłych chatach.

 

You pay 20p+50p terminal fee to cross the strait from Caticlan to Boracay. There is also bangka for local people I used - they charge jest 20 pesos.

 

Dla turystów po obu stronach cieśniny zbudowano piękne mola i terminale. Płaci się 20 peso za przeprawę i 50 peso terminal fee. Zwykła bangka wożąca miejscowych kosztuje tylko 20, tyle że na pokład wchodzi się z plaży po desce. Jak myślicie - którą alternatywę wybrałem? 

 

On Boracay near the terminal tricycles are waiting for the tourists. The fares (15-30 pesos) are on display.

 

Na Boracay przy terminalu czekają na turystów motocyklowe riksze. Aby nie oszukiwali turystów wywieszony jest cennik (15-30 pesos). Do najbliższych hotelików są jakieś 2 kilometry.

 

 

I was walking half an hour to reach the the south end of the famous White Beach.

 

 Ja - bez plecaka poszedłem pieszo. Po pół godzinie znalazłem się na słynnej White Beach - Białej Plaży.

 

 

Boracay it is the wide, white beach. Then you have 20 m of palm grove. Then there is sandy alley full of hotels, bars, shops, internet cafes on the town side...

Boracay to szeroka biała plaża, za nią około 20 metrów palm i wreszcie piaszczysta uliczka widoczna na zdjęciu przy której po stronie miasteczka wybudowano nieprzerwana linię hotelików, barów, sklepików, biur podróży, internetowych kafejek... 

 

Everything is for the tourists and open 24 hours. Impressive! Many places to spend your money. last expensive are postcards: 15 pesos.

 

Wszystko dla turystów i otwarte 24 godziny na dobę. Można się do woli bawić i wydawać pieniądze... Robi to wrażenie. Najtańsze są pocztówki - 15 pesos. Ale szczerze mówiąc nie przepadam za takimi miejscami...  

 

 

White Beach is worth its fame. But when I was there it was almost empty. It was low sason (not for he hotel owners) and the wind was strong on this day.

White Beach zasługuje na swoją sławę, ale tego dnia było tu pustawo - silnie wiało, a poza tym marzec to nie jest szczyt sezonu (choć w hotelach przekonywano mnie, że "season is high now" )

 

 

The big plague of Boracay are hordes of vendors offering sunglasses and souvenirs.

 

Plagą Boracay są krążący po plaży i alejkach natrętni sprzedawcy słonecznych okularów, pamiątek i innego badziewia... 

 

 

 

 

They offer, semi precious stones, jewelry and  the pearls. Are they natural?  Who knows...

 

Amatorzy wakacyjnego shoppingu znajdą tu coś dla siebie. W piaszczystej alejce można tu kupić półszlachetne kamienie, wyroby jubilerskie, a nawet sznury pięknych pereł - tylko czy aby na pewno naturalnych?...  -Of course, sir!

 

 

 

On the Boracay's beach it is hard to find accommodation for the backpacker. Last expensive room costs 1800 pesos. Less expensive and rather run-down lodges are located inland

 

Przy samej plaży nie znajdziecie tu zakwaterowania dla trampów. Tu dominują różnej wielkości wille i hotele. Tu nie znalazłem nic poniżej 1800 pesos. Tańsze (i nie tak zadbane) instytucje są odsunięte od plaży i kosztują znacznie więcej od przeciętnych lodges w innych miastach kraju. 

 

 

 

For those of you who likes luxury "Regency Resort" will be probably the best choice. 

 

Najbardziej elegancki jest bodaj "Regency Resort". Na szczęście zabudowa jest tu wciąż niska. Widziałem że wysokie hotele i apartamentowce budują kilka kilometrów dalej. 

 

 

 

The white boats are waiting... There are plenty opportunities to sail for diving and snorkeling. The most popular is half-day trip around the island.

 

 

Białe łodzie czekają na turystów - jedną z popularniejszych tras jest rejs wokół Boracay...

Trzeba jednak przyznać, że miejsce jest piękne. I to nie tylko w dzień, gdy kusi turkusem morza. Wieczorem zapalają się dziesiątki kolorowych lampionów. Z barów płynie muzyka. Od morza wieje ciepły wiatr...  .

   
 

The group of little rocks - Willys Rock - is unusual and very interesting landmark on the White Beach

 

Ciekawostką White Beach jest grupa małych malowniczych skałek - tzw. Willys Rock

 

 

On the one of them you will find the chapel of Virgin Mary. But the people come there rather for pictures then for praying.

 

Na pierwszej z tych skałek zbudowano kaplicę z figurką Matki Bożej. Ale zauważyłem, że ludzie przychodzą tu raczej fotografować się niż modlić.

 

I was walking along all 4 km of the beach - on the north end it is locked by rocky cliff. 

 

Przeszedłem całą długość plaży. White Beach - to około 4 kilometrów. Od strony północnej zamknięta jest ona wysokim wzgórzem ze skalistym klifem...

 

   
White Beach looks like a paradise. You should know that  this paradise is rather expensive. White Beach na Boracay - apoteoza tropikalnego raju. Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że to dość drogi raj.
 

You should also know that Boracay has second face. Behind the hotel's line there is Main Street - crowded, polluted and noisy with regular shops and heavy traffic. 

 

 Ale Boracay ma także swoją drugą twarz. Równolegle do plaży przebiega zatłoczona, zadymiona i hałaśliwa uliczka ze zwykłymi sklepikami. Jej krajobraz zupełnie nie koresponduje z elegancją plażowego frontu. A tą ulicą przyjeżdża do hotelu każdy turysta.

 

I returned to Caticlan where I found quite nice bus of Ceres company to Iloilo - the capital of Panay. Tcket cost 244 pesos and there are departures every 1-2 hours.

 

Wróciłem do bangką do Caticlan. Potem znalazłem zupełnie przyzwoity żółty autobus jadący do Iloilo - stolicy Panayu. Bilet kosztuje 244 peso i busy odjeżdżają z terminalu przy promie co 1-2 godziny.

 

Lonely Planet guide is not updated: bus terminal in Iloilo is now on the outskirts of te town and you must take two jeepneys one by one to get to the Pensione del Carmen. Recommended! they charge 650 pesos for the large room with bath.

 

Przewodnik Lonely Planet nie jest aktualny: terminal busów jest na dalekim przedmieściu Iloilo i muszę wsiąść kolejno w dwa miejskie jeepneye (po 7 pesos) by dotrzeć do Pensione del Carmen. To mały rodzinny pensjonat odsunięty od głównej ulicy - jedno z najsympatyczniejszych miejsc noclegowych w tej podróży. Polecam! Za obszerny pokój z łazienką płaci się tu 650 pesos. .

 

Iloilo is a big, university city with many cultural activities. During the American period busy commercial quarter was built there (picture above). Before - in Spanish times Candelaria Cathedral (right) in Jaro quarter.

 

Iloilo to duże miasto z kulturalnymi tradycjami - siedziba kilku uniwersytetów. W okresie panowania Amerykanów powstała ruchliwa dzielnica handlowa (powyżej), a wcześniej - katedra Matki Bożej Gromicznej (na zdjęciu obok)

 

In the front wall of the cathedral building there is a case with El Nino figurine.

 

Obiektem kultu jest tu umieszczona w fasadzie katedry figurka małego Jezusa, do której wchodzi się po schodkach.  I miły dla Polaka akcent: tablica mówiąca, ze to z tarasiku przed figurką zwracał się do tłumu wiernych podczas swojej wizyty na Filipinach nasz papież - Jan Paweł II.

 

 

 

Cathedral in Iloilo require restoration. Sta Anna Church in Molo quarter (right column) looks much better.

 

Katedra w dzielnicy Jaro jest w bardzo kiepskim stanie. Znacznie lepiej prezentuje się drugi zabytkowy kościół miasta - kościół Św. Anny w dzielnicy Molo. We wnętrzu na uwagę zasługują drewniane, rzeźbione ołtarze.

 

 

But Iloilo has also the quarters of poverty - like his kampong on the seashore.

 

Ale Iloilo ma oczywiście i swoje dzielnice biedoty - kampongi na palach na morskim wybrzeżu. wyspy,

 

 

Just opposite the city of Iloilo lies another - little island of Guimaras. I decided to escape the pollution of the big town... Big pumpboat crossing the strait every half an hour cost only 12 peso.

 

Naprzeciwko portu w Iloilo leży w niewielkiej odległości wyspa Giumaras na która warto się wybrać choć na klika godzin by odetchnąć od hałasu wielkiego miasta. Na wyspę płynie się taką dużą bangką z 12 pesos - łodzie odpływają co pół godziny.

 

 

On the other side of the strait the life goes much quieter and slower. There are rice pads and orchards


po drugiej stronie na Po drugiej stronie cieśniny wylądowałem w osadzie Santo Rosario by wkrótce stwierdzić, że tu życie toczy się znacznie spokojniej i wolniej... W krajobrazie dominują sady i poletka ryżowe - o tej porze roku suche.

 

 

From Santo Rosario jeepney took me to the north - to the village Navalas where little colonial church is worth to see.

 

 

Na przystani w Santo Rosario czekały dżipneje (trzeba szybko podążać z przystani na postój). Wskoczyłem do jednego z nich w ostatniej chwili. Za 15 pesos zawiózł mnie do wsi Navalas, gdzie wart jest zobaczenia kolonialny kościół.

 

 Walking onward along the beach I reached nice colonial mansion built on the rock overlooking the sea.

 

Idąc dalej wzdłuż plaży doszedłem do ładnej kolonialnej rezydencji wzniesionej na skale kilkanaście metrów ponad poziomem morza.  

 

 

From this place you can easily see seven rocks in the sea - they call them The Seven Sins...
 

 

 Z małej plaży przy zamkniętej rezydencji widać siedem skalistych wysepek rozrzuconych w morzu. Nazywają je bardzo oryginalnie: Siedem Grzechów.

 

 

 

In the neighbourhood there is little village of San Miguel where the road from Santo Rosario ends. People are nice here. The kids just were coming back from the school in white-and-blue uniforms. 

 

W sąsiedztwie jest mała wioska San Miguel. Ludzie są prości i sympatyczni. dzieciaki właśnie wracały z wiejskiej szkoły w biało -niebieskich mundurkach. 

 

That's how they live. This was very neat house so I stopped for the picture. Other ones were not so nice...

 

Tak mieszkają miejscowi. Ten domek był wyjątkowo zadbany, wiec przystanąłem, aby zrobić zdjęcie. Inne nie były już tak ładne.... 

 

 

I wanted to see also the central part of the island but on Guimaras transport in the middle of the day is erratic. I took a motor-taxi to move to the Trapist Monastery.    Guimaras is famous of its mango plantations - there were many of them on the route.

This is the little, contemporary monastery. Don't you think that the tower looks like a jail-tower?

Potem chciałem jeszcze zobaczyć środkową część wyspy. Okazało sie jednak, że w środku dnia trudno o transport w tamtym kierunku. Musiałem wziąć motocyklową taksówkę. Wyspa Guimaras słynie z plantacji mango - wiele takich sadów mijałem w drodze.  A to już mały, zupełnie współczesny Klasztor Trapistów. Czy nie sadzicie, ze ta wieżyczka wygląda jak wieża więzienia? 

 

 

 

A  monk from Tarapit Monastery. The monks have here mango orchard -  they sell their products like jams and dried mango, also handicrafts...

 

To jeden z mnichów z Klasztoru Trapistów. Jest ich zaledwie kilku, ale mają tu mangowy sad. Swoje produkty - dżemy, orzeszki, suszone mango i wyroby rękodzieła sprzedają razem z dewocjonaliami w sklepiku obok klasztoru. 

 

 

 

The altar in the basic monastery's church is very original: Madonna with Jesus looks like pretty Philippine woman in the national costume.

 

 

Bardzo oryginalny i zarazem posty jest ołtarz w skromnej rotundzie klasztornego kościoła. Oprócz krzyża jest w nim obraz Madonny z dzieciątkiem - to prosta filipińska kobieta w ludowym stroju... 

 

 

After crossing choppy strait back I decided to take overnight ferry to Cebu. I prefer to travel during daytime but - sorry - all ferries go at night - no choice!

Po powrocie przez rozhuśtaną cieśninę do Iloilo zdecydowałem się popłynąć nocnym promem do Cebu. Dzienna podróż byłaby ciekawsza, ale nie było wyboru -wszystkie promy płyną nocą.

 

That's how looks last expensive economy class on Tans Asia ferry. It cost 660 pesos. A/c tourist dorm costs 860, and a bed in 4-bed cabin 1060. Buying the ticket 5 days in advance you can get 20 percent discount.

 

Tak wygląda przewiewna najtańsza klasa na promie linii Trans Asia. Koszt: 660 pesos. Klasa turystyczna (klimatyzowana, duża sypialnia z piętrowymi łóżkami) kosztuje 860, a łóżko w 4-osobowej kabinie z łazienką - 1060. Warto wiedzieć, że kupując bilet na 5 dni przed rejsem dostaniemy 20% zniżki. 

 

 

Then I took a night flight of Qatar Airways from Cebu to Doha and Rome. (Keep ready 550 pesos for the airport tax). This was almost the end of my voyage to the little islands of Indonesia and the Philippines. About my short day in Rome I wrote on the last page - just follow the arrow...

 

Potem był nocny lot samolotem katarskich linii z Cebu do Dohy. (Nie zapomnijcie zostawić sobie 550 pesos na opłatę lotniskową!). I kolejny lot z Dohy do Rzymu.  I to była już końcówka mojej podróży na wyspy Indonezji i Filipin.  Pozostał tylko jeden dzień w Rzymie, gdzie miałem przesiadkę. O Rzymie oglądanym po latach napisałem na ostatniej stronie: 

 

   

             

 

Powrót na początek relacji z podróży na Wyspy Korzenne

Przejście do ostatniej strony relacji z tej podróży - do Rzymu 

 

Przejście do strony "Moje podróże"                                           Back  to  main  travel page 

Powrót do głównego katalogu                                                    Back to the main directory

Powrót na początek strony